Kto z nas nie miał mebli w swoim pokoju właśnie z tej serii ? Regał z płyty wiórowej wykończony okleiną w najmodniejszym kolorze z lat 90-tych, wysłużył swoje. Mimo to nadal jest w bardzo dobrym stanie. Niestety nigdzie nie pasował, ani stylistycznie, ani kolorystycznie. Miał trafić na śmietnik lub zostać sprzedany za grosze. Ale postanowiliśmy zaryzykować i przemalować mebel białą farbą. Stwierdziliśmy, że jak nie wyjdzie to trudno, pierwszy mebel może pójść na straty. Efekt końcowy przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Zobaczcie sami !
UŻYTE MATERIAŁY:
- Farba Tikkurila pinja flex combi 25 - 1 l - biała ( wodorozcieńczalna farba poliaktylowa)
- wałek welurowy i kuwetka
- folia malarska
- pędzel szeroki
- papier ścierny o małej gradacji
- benzyna ekstrakcyjna
- naklejki
KOSZT: ok. 50 zł
Szafka została oczyszczona, zmatowiona lekko papierem ściernym i odtłuszczona benzyną ekstrakcyjną. Aby zamalować dokładnie kolor mebla nałożyliśmy 3 warstwy. Idealnie było by przy czterech warstwach, ale zabrakło by nam produktu. Po wyschnięciu farby czyli po 30-40 minutach, zabraliśmy się za przyklejanie marynistycznych naklejek. Wymieniliśmy też uchwyty. Jeśli chodzi o samo malowanie to na prawdę mogę polecić tą właśnie farbę - nie śmierdzi, bardzo szybko schnie i dobrze się rozprowadza. Cała metamorfoza szafki zajęła ok. 8 h (razem z przyklejeniem naklejek). Po użytkowaniu szafki przez kilka miesięcy widać, że farba dobrze trzyma się mebla i nie odpryskuje. Przeszła nawet testy 1,5 rocznego maluszka.
Szafka stanęła w pokoju naszego synka, który jest zrobiony w stylu marynistycznym. Już niebawem napiszemy kolejnego posta z tym pokojem w roli głównej!
Takim sposobem nieciekawa szafka dostała drugie życie i jeszcze troszkę posłuży. Zmiany należy zaczynać od siebie i oto pierwsza z nich.
Podobało się? Jeśli tak to możesz wynagrodzić nas udostępnieniem posta i polubieniem naszej strony na facebooku. Jeśli chcesz, napisz do nas, a my pomożemy Ci zaprojektować wnętrze marzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz